Dzisiaj świadomie zrobiłem to:
- Kupiłem kefir w większym opakowaniu. Mogę wypić go dziś i jutro, a tylko jedno opakowanie trafi do kosza. Mały kroczek, ale zawsze.
- Odłożyłem foliową torebkę, w którą chciałem zapakować jedną bułkę orkiszową. Kupiłem bułkę bez torebki.
- Wziąłem paragon (a niech to!). Pomyślałem o jego zostawieniu, ale doszedłem do wniosku, że muszę mieć dowód sprzedaży, bo płaciłem w kasie automatycznej i w razie jakiejkolwiek kontroli miałbym problem. Oczywiście paragon powędrował od razu do kosza. Infrastruktura jest bardzo nieprzyjazna byciu ekofriendly. Muszę rozważyć inny sposób robienia zakupów.